fbpx

To trudny tekst. Dla matek alkoholików i o miłości która karmi nałóg….

To trudny tekst. Dla matek alkoholików i o miłości, która karmi nałóg…. Pomyśl, czy gdyby ktoś powiedział Ci, że możesz uratować swoje dziecko i wyrwać mu wszystkie włosy, po jednym – zrobiłabyś to? Pamiętasz, kiedy był malutki skaleczył się bardzo brzytwą Twojego ojca, pozwoliłaś mu się wykręcić, czy trzymałaś twardo, na siłę, żeby lekarz go zszył? Dzisiaj też go możesz uratować twardą miłością – Przykro mi synu, musisz sobie poradzić sam.

Siedziała i próbowała oglądać coś w telewizji. Próbowała, bo tak naprawdę co chwila brała telefon i dzwoniła do niego. Nie odbierał. Dzwoniła raz za razem aż jej się telefon rozładował. Musiała podłączyć do prądu i znowu dzwoniła. Wcześniej rozmawiała z jego narzeczoną. Dobra to była dziewczyna, ale nie rozumiała jej. – Nie dzwoń do niego, nie jedź, to daje mu bezpieczeństwo w piciu. – mówiła. No tak, ale jak on będzie sam to będzie pił. Ona do niego zadzwoni i mu powie, żeby już przestał, on jej obieca i będzie dobrze. O pierwszej w nicy zadzwonił telefon. To on!!!! – Mamo bardzo się źle czuję, chyba skończyły mi się leki na nadciśnienie. – mówił. Ach leki na nadciśnienie, to co innego, jadę. – pomyślała i ta myśl ją uskrzydliła. Co z tego, że ma prawie 80 lat, Parkinsona i zaburzenia pamięci. Co z tego, że jego narzeczona prosiła ją by nie jechała. Dzięki niej, matce, on przestanie pić. Zamówiła taksówkę. Została z nim na noc. Powiedział, że już skończył, że nie wie jak to się stało, że zaczął, że tak bardzo jej dziękuje, że była, że już będzie dobrze. Kiedy zadzwoniła ta jego narzeczona.

Subscribe
Powiadom o

239 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Inline Feedbacks
View all comments