– Nie kochasz mnie!!! – krzyknęła- Zupełnie mnie nie kochasz! – Jednym zamaszystym ruchem zmiotła puste butelki po wódce na podłogę. Wszystkie się potłukły.
Pomyśl czy jeżeli twoja ukochana osoba, dajmy na to matka, córka, ojciec, syn, a może kochanka codziennie robi milion niebezpiecznych rzeczy. Jakich? – pytasz.
Przechodzi na czerwonym świetle, albo gorzej przebiega na drugą stronę po autostradzie.
Jeździ na wrotkach i na hulajnodze środkiem ruchliwej ulicy.
Biegnie maraton bez przygotowania, a ma bardzo słabe serce.
Umawia się na randki z nieznajomymi u nich w mieszkaniu.
Martwisz się? Niepokoisz?
Albo nie śpi w nocy, tylko gdzieś łazi nie wiadomo gdzie, wraca nad ranem i śpi do 16.00.
Nie uczy się.
Histeryzuje i tnie sobie przedramiona i mówi, że to twoja wina.
Nie bierze przepisanych leków przez lekarza.
Zapomina o wizycie w przychodni i badaniach krwi.
Nie dojada, albo je bardzo niezdrowe rzeczy.
Albo poślizgnął się na lodzie i złamał rękę, albo nogę, albo rozbił twarz.
Martwisz się? Ściska cię w dołku i nie możesz przez to spać?
A jeżeli ktoś kogo bardzo kochasz znika bez uprzedzenia, wychodzi z domu , nie odbiera telefonu i nie wiesz gdzie jest…. Czy wyobraźnia podpowiada Ci najczarniejsze scenariusze? Umierasz z niepokoju? Obdzwaniasz wszystkich znajomych i jeździsz po różnych miejscach żeby go odnaleźć?
A jeżeli ktoś kogo kochasz boi się, płacze, nie może spać?
Co wtedy czujesz?
Czy kiedykolwiek usłyszałeś, usłyszałaś od ukochanej osoby, że jej nie kochasz?
Co czujesz kiedy Twoja ukochana osoba dzień po dniu zabija się na raty?
Kiedy nie ma motywacji do życia….
Kiedy dzień po dniu wlewa w siebie truciznę, nie, nie arszenik – tylko wódkę, amfę, zioło, albo innego chemola.
Kiedy twoja ukochana osoba budzi się na kacu i nie patrząc na nic idzie po klina, przestaje pracować.
Kiedy komuś kogo kochasz coraz częściej urywa się film, jest agresywny, awanturniczy, albo zasypia i sika pod siebie, rzyga czystą wódą , albo przewraca się na ulicy rozwalając sobie głowę.
Czy martwisz się o to? Drzy Ci serce? Nie możesz spać?
Nie. A wiesz dlaczego? Bo nie kochasz siebie?
A przez to słyszysz, że nie umiesz kochać innych. Bo nie umiesz! Nikogo nie umiesz kochać. Tylko dlatego, że nie kochasz ukochanej, jedynej, wyjątkowej osoby! SIEBIE!!!!
Nie boisz się o siebie, nie masz trudności w zasypianiu w strachu o siebie i nie masz troski… Troszczysz się tylko o to żeby zniknąć, chociaż na chwilę… Prawda?
Prawda
Prawda
Wiem tylko na pewno że alkoholik ma też serce.
Pozostawiony bez przyjaciół, miłości, to samobójca
Strasznym uczuciem jest, nie możesz sobie poradzić z nałogiem i widzieć oczy i duszę ukochanej
Ależ uczciwie napisane
Bardzo życiowy temat, cóż mogę powiedzieć… Jestem z kolejnym alkoholikiem, zapatrzonym tylko w siebie. Co jego jest jego, a to co moje jest wspólne, poczekam do lata, niech szuka szczęścia w osobie podobnej do siebie
A po co czekać do lata, szkod życia
Nie czekaj z każdym dniem jest coraz trudniej
Wspoluzaleznienie to bardzo trudny i malo naglosniany temat.
O ile od uzaleznionego partnera mozna odejsc, nielatwo patrzec na cierpienie wlasnego dziecka czy rodzica i stosowac twarda milosc.Bardzo ogolnikowy i plytki wpis…a szkoda, bo pisany prawdopodobnie przez „specjaliste”.
Pozdrawiam
Cięrzko patrzeć jak ktoś kogo kochasz stacza się gubi siebie wraz z karzdym kolejnym kieliszkuem wudki. Serce pęka człowiekowi i ta bezsilność gdy kolejna rozmowa kolejne tłumaczenie nic nie zmienia ten wewnętrzny bul umieramy razem z tą osobą .
Analfabetyzm!
Tak to prawda 😥
Prawda.
Rzygam alkoholikami ,łachudrami nieszczącymi swoje rodziny ,dzieci mają traumę do końca życia.Zasrane ,zarzygane ,śmierdzące gnoje ,wyzdychajcie szybko. Waszym rodzinom należy się spokój i normalne bez przemocy życie.