Żona pakowała prezenty na Mikołajki. Wszędzie były kolorowe papiery w gwiazdki i renifery, wstążeczki i karnety. – No pokaż co tam kupiłaś? – zapytał się. Wyjął z szafki szklankę i pewnym ruchem nalał do niej whisky. Miło dla ucha zadźwięczały kostki lodu. Relaks.
– Marcin znowu pijesz, pomóż mi lepiej. Zobacz, ile tego jest – zaczęła marudzić żona.
– Oj wiesz dobrze, że ty w tym jesteś najlepsza, ja mam drewniane palce i nie zawiążę kokardki – uśmiechnął się i wziął łyka ze szklanki. Znajome ciepło rozlało się po brzuchu.
Przesuwał na stole rzeczy – nowy smartphone dla syna, drewniana walizka z milionem kredek dla córki, perfumy, złote kolczyki, słodycze. Wszystko z najlepszej półki. Lubił rzeczy z najwyższej półki, ciężko na nie pracował.
– Spisałaś się – pocałował żonę w czoło, a ona śmiesznie zmarszczyła nos.
Obudził się w opakowaniu na kanapie, telewizor był włączony, chociaż programu już nie było tylko informacja, że o 5.30 zapraszają na serwis informacyjny. Obok leżała pusta butelka po ulubionej whisky. Wstał, żeby przenieść się do łóżka i go zachybotało. Podszedł do stołu, na którym dzieci zostawiły szklankę mleka i talerzyk z ciasteczkami. Zobaczył, że szklanka jest do połowy opróżniona, a po ciastkach zostały okruszki – Super ta Joanna jest, o wszystkim pomyśli, nawet mleko za Mikołaja wypije – uśmiechnął się. Obok leżało mnóstwo podpisanych, ślicznych kolorowych prezentów.
Znowu go zachybotało i głośno mu się odbiło. I nagle poczuł, jak wszystko podchodzi mu do gardła i wylewa się z ust. Mieszanka sushi i whisky wylała się z ust jak nieokiełznany wodospad prosto na idealne prezenty.
Taaaak. Lubił wszystko piękne i z najwyższej półki.
Alkoholizm wysokofunkcjonujący
Alkoholicy wysokofunkcjonujący, czyli HFA (ang. High Functioning Alcoholics), to grupa pacjentów z problemem alkoholowym o bardzo specyficznym obrazie uzależnienia. Z pozoru prowadzą życie, o jakim większość osób mogłoby marzyć, są zaradni, lubiani, otaczani szacunkiem. W przeciwieństwie do „zwykłych” alkoholików, z powodzeniem funkcjonują na wszystkich polach społecznych: zawodowym, rodzinnym, towarzyskim (stąd określenie alkoholicy wysokofunkcjonujący). Poza tym, że lubią zakrapiane imprezy i samotne wieczory z butelką whisky, ich zachowanie nie wzbudza żadnych podejrzeń.